piątek, 10 czerwca 2011

Polisy inwestycyjne

 Żródło: http://www.skutecznyinwestor.com/polisy-inwestycyjne/

Od dawna zbierałem się, żeby opisać "produkty finansowe" ukryte pod hasłem polis inwestycyjnych. Produkty te oferowane są przez Towarzystwa Ubezpieczeniowe, są to m.in.:  AXA, Aegon, Generali, Skandia.

"Pseudo doradcy" lub raczej akwizytorzy

Zacznę od wrażliwego tematu, a mianowicie doradców finansowych. Sam kilka razy udałem się różnych biur doradztwa finansowego. Celem była porada, w jakie produkty powinienem zainwestować aby najwięcej oszczędzić / zarobić w okresie 3 lat, gdyż wtedy przewidywałem zapotrzebowanie na większą sumę pieniędzy (mieszkanie, dom). Na każdym ze spotkań proponowano mi te same rozwiązania (czytaj wysokie prowizje dla akwizytorów), tj. raz AXA, raz Aegon a jeszcze innym razem Skandię.

Jako, że nauczyłem się trzy razy zastanowić przed decyzjami tego typu (dokonywania dogłębnej analizy, przeczytania opinii) odmówiłem podpisania jakichkolwiek papierów.
Zdaję sobie sprawę, że opisywany temat to pewnego rodzaju temat tabu, gdyż z tych produktów żyje wielu akwizytorów :)

Po tych spotkaniach muszę przyznać, że "doradcy" stosują wiele sztuczek socjotechnicznych w celu przekonania nas do tego, że dany produkt jest najlepszy na rynku, jest tym czego szukaliśmy (nawet mimo tego, że nie chcemy oszczędzać tak długo) oraz że powinniśmy podpisać dokumenty już na pierwszym spotkaniu bez zastanowienia. Wmawiali mi, że dana promocja kończy się już za kilka dni, więc bezpieczniej będzie zdecydować się już teraz.
Akwizytorzy pokazują nam efektowne opcje jakimi są Multiportfele online z widowiskowymi tabelami, podsumowaniami, a wszystko to w celu przekonania nas, że jest to świetny produkt.


Prowizje dla doradców

Dlaczego tak im na tym zależy? Pewnie po takim spotkaniu co mądrzejści przejrzą opinie o tych produktach i przed podpisaniem umowy przejrzą dokładnie Ogólne Warunki Ubezpieczenia wraz z Tabelami opłat. Takie działanie może zadziałać na nas jak zimny prysznic. W najlepszym przypadku po prostu takie osoby odkupią polisę od kogoś niezadowolonego z tego produktu i potrzebującego gotówki za 60%-70% wartości zgromadzonych środków.


Opłaty

Skąd takie ogłoszenia o sprzedaży polis?
Głównym powodem są horrendalne opłaty za wcześniejsze wycofanie się z polisy. Mogą one wynosić nawet 99-100% kapitału.

Niestety w życiu bywa różnie, czasem pojawiają się nieoczekiwane wydatki bądź po prostu ciężka sytuacja życiowa, która powoduje, że nie jesteśmy w stanie odłożyć żadnych pieniędzy. Drugim powodem może być przejrzenie na oczy po słabych wynikach inwestycyjnych czy przejrzeniu tabeli opłat.

Jeżeli zaś chodzi o same Tabele opłat to są one zazwyczaj ciężko dostępne, chociaż w większości Towarzystw można je znaleźć na stronach internetowych. Wyjątek stanowi tutaj Aegon, który wspomina o rodzaju opłat w dokumencie OWU, jednak nie ma tam konkretnych kwot. Jeżeli zaś chodzi o akwizytorów, to podstawiają oni tabele opłat najczęściej dopiero przy podpisywaniu umów, tak żeby się z nimi jak najmniej zaznajomić.

  • Opłata wstępna – płacona od każdej zapłaconej składki.
  • Miesięczna opłata administracyjna – kilka do kilkunastu złotych.
  • Opłaty za zarządzanie – od ok. 1,3% rocznie w przypadku funduszy obligacji do 3% rocznie w przypadku funduszy akcyjnych.
  • Opłata likwidacyjna – w pierwszych latach stanowi często 2 krotność składki należnej za 1 rok polisy, czyli 100% zebranego kapitału. Potem ta opłata maleje.
  • Opłata od wykupu – 0,5% do 4% wypłacanej kwoty.
  • Opłata za ryzyko ubezpieczeniowe – zależna od wieku, przeważnie kilka-kilkadziesiąt groszy miesięcznie (przy sumie ubezpieczenia w wysokości 100zł).
  • Opłata operacyjna – za zmiany w sposobie płacenia składek.
  • Opłata transakcyjna – nie jest pobierana przez wszystkie towarzystwa. Dotyczy ona transferów środków między funduszami.
  • Opłata manipulacyjna od składki regularnejw skrajnych przypadkach wynosi do 10% składki regularnej należnej w pierwszym roku.
  • Opłata za portfele modelowe – do 1%.

Nie są to jeszcze wszystkie opłaty, tutaj już towarzystwa kierują się wyjątkową twórczością :) Mogą się one też różnić formą zależnie od Towarzystwa Ubezpieczeniowego.
Dla przykładu: możemy zapłacić 200zł za wyrównanie zaległych składek.


Dla kogo jest to produkt?


Nie chciałbym całkowicie zniechęcać przez swój wpis do Programów inwestycyjnych, chociaż rzeczywiście po przeczytaniu można nabrać przekonania, że nie są to dobre produkty.

Nie jestem zainteresowany tymi produktami, dlatego też nie dokonałem dogłębnej analizy rynku. Podane wyżej opłaty są przykładem na podstawie informacji dostępnych w Internecie. Być może znajdziemy produkty, które nie pobierają  tylu opłat. Nie podejmuję się jednak tego zadania, głównie ze względu na bardzo słabą dostępność informacji na ich temat (z wiadomego względu).

Według mnie grupą, dla której jest to dobry produkt są osoby, które w żaden sposób nie potrafią się zmusić do oszczędzania i wydają każdy zarobiony grosz. W takim wypadku opłaty za zerwanie polisy skutecznie nas zmobilizują do oszczędzania.


Co w zamian?

Najlepszą alternatywą mogą być dla nas IKE, które pozwalają nam inwestować w fundusze inwestycyjne wraz z ochroną przed podatkiem Belki. Innym rozwiązaniem może być zainwestowanie wprost w fundusze inwestycyjne. Te pobierają jasno określone opłaty.

26 komentarze :

Anonimowy pisze...

Hej! Sam pracuje w branży i oferuje rozwiązania aegona, skandi, axy jak również rachunki maklerskie, supermarkety funduszy TFI jak również IKE. Różni mnie tak naprawdę jedna rzecz od konkurencji 2008r stopa zwrotu 3% 2009 sz 53% 2010 sz 15%. Zarówno ja jak i moi klienci tak mają pomnożone pieniądze na polisach, które są takie straszne :) Wypisałeś opłaty tak, że rzeczywiście wygląda to naprawdę odstraszająco ale sam chyba nie posiadasz takiej polisy więc nie wiem jak możesz się wypowiadać na ich temat... W Axie płace 2,25% za zarządzanie i około 11 zł za prowadzenie rachunku. AAA no i 0,5gr za SU 100 zł.
Dlaczego o tym piszę? A no dlatego, że żaden produkt finansowy axa aegon supermarket funduszy IKE nie będzie miał sensu jak nie będziemy aktywnie uczestniczyć w rynku i interesować się zarządzaniem, a z tym w dzisiejszych czasach mamy największy problem, bo jak wejdziemy na FORA to ludzie nie piszą raczej o opłatach w polisach, a o tym, że stracili pieniądze... Sam jestem czynnym uczestnikiem na rynkach CFD gdzie pomnażam swoje pieniądze. Nie nauczam wątpliwych metod, bo sam na rynku inwestuje i... zarabiam. Jako inwestor indywidualny mam wystarczającą swobodę do podejmowania decyzji. Co więcej nie zauważyłem we wpisie absolutnie żadnych pozytywnych aspektów polis... Oczywiście zgodzę się z Tobą np. że mogłyby być tańsze w dodatkowej opłacie za zarządzanie tylko wróć do góry i spójrz na wynik, bo ja już tam wliczyłem te opłaty tak więc czy naprawdę jak zarobiłem 20/30/40% to 2,25% zrobi w tym momencie jakąś różnicę? Odradzam zawierania jakichkolwiek umów inwestycyjnych jeśli się na tym nie znamy albo osoba nie jest nam w stanie pokazać ile sama na tym zarabia, bo skoro sama nie zarabia to na ile ona jest wiarygodna? Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę samych sukcesów inwestycyjnych!

Anonimowy pisze...

zgadzam się z kolegom powyżej. Jeżeli mamy plan bądź strategie inwestycyjna to polisa inwestycyjna jest super narzędziem! Dlaczego? chociażby dlatego, że możemy dokonywać konwersji między funduszami RÓŻNYCH TFI całkowicie za darmo!:)

Pozdrawiam i sugeruje abyś wnikliwej przeanalizował kwestie polis inwestycyjnych typu Unit-Linked.

Spinnaker01 pisze...

He,he

Anonimowi naganiacze - jakoś zapomnieliście o stratach jakie miały miejsce w 2007 i 2008 roku i wasze "zyski" zdecydowanie zbladną w tle strat. Jako że kazdy sobie może policzyc dlatego podam najprostszy przykład - by odrobic 50% strat zyski muszą wynieśc 100% ;) panowie anonimowi podadzą straty z bessy 2007-2009 czy im pomoc?
Oczywiście standardowo podajecie zyski bez uwzględnienia inflacji, podatku belki i oraz fakty że wyżej wymienionych kosztów od prowizji, przez opłaty na wykupach skończywszy nie można od podatku odliczyc.
O braku jakiegokolwiek wsparcia ze strony tych wszystkich Ax, Scandii i Egonów w postaci konkretów w jakie TFI zainwestowac, kiedy konwerotwac zapominacie - bo informator przysyłany pod koniec miesiac informujacy co się działo w poprzednim czymś takim nie jest.

Brak jakiegokolwiek zabezpieczenia w postaci stop lossa czyli automatycznego sprzedani FI po poniesieniu określonej straty

Brak zabezpieczenia przez różnicami kursowymi w przypadku TFI zagranicznych

W dobie internetu, światłowodów, satelitów...dyspozycja konwersji trwa trzy dni od momentu złożenia zlecenia, czyli w przypadku krachu i gwałtownych spadków od decyzji do jej realizacji mijają dni w których traci się pieniądze

Tzw portfele modelowe na dzien dobry można wyrzucic do śmietnika co widac po porównaniu ich wyników z analogicznymi TFI.

Brak jakiegokolwiek wyboru pomiędzy TFI jest zwykle jedna Rosja, jedne Indie, jedna Brazylia zamiast po każdeym z tych i innych krajów z ML, Tempa, Black Rock, HSBC...itp

Konwersje są tak samo darmowe jak "darmowe" są jest wasze "doradztwo' - za te konwersje płaci się w opłacie za zarządzanie wiec gdzie tu jest "darmowosc"?
Poza tym - jak człowiek który dał sobie wcisnąc że jesteście "profesjonalistami i expertami" ma dokonywac jakiejkolwiek konwersji skoro nie informujecie jakich ruchów dokonywac? Tj jakie TFI kiedy sprzedzac jakie kupic?

To czego jesteście akwizytorami "doradcy" ;) to powiedzmy sobie wprost; wybrakowane badziewie

Czekam na "argumenty" z waszej strony - "fiansisci" ;);>

RO pisze...

Nie wiem jakim cudem przegapiłem ten wpis, o tym jak wyglada oszczedzanie w takiej polisie mozna poczytac czarno na bialym u mnie na blogu bez zadnej sciemy i wszystkimi kosztami.

Anonimowi sa zabawni, 2.25%? ciekawe, bo moje oplaty w Skandii to juz 10% wplaconych skladek, a zysk mimo aktywnego zarzadzania portfelem w okolicach 5%, i to przez 3 lata inwestycji, nic tylko polecać ;)

W gruncie rzeczy to nie mam teraz czasu sie rozpisywac, ale trudno sie panom "doradcom" dziwic, skoro za jedna umowe na 25 lat przy skladce 200-250 pln miesiecznie dostaną w pierwszym roku jakies 1000-1500 pln prowizji, w zaleznosci od tego na jakim poziomie w danej firmie "doradczej" są ;)

Spinnaker01 pisze...

Kamil,

Ja tutaj trafiłem przez przypadek ale jak zobaczyłem akwizytorów/naganiaczy z ich bajeczkami to napisałem - jeszcze ktoś weźmie na poważanie ich sprzedażowe hasełka które z rzeczywistością mają tyle wspólnego kozia życ z trąbką

p.s

czekam na "argumenty"anonimowych"profesjonalistów" hehe ;>

Anonimowy pisze...

Panowie nie wiem po co to nerwy i puszenie się. Mówiąc jako "anonimowy finansista - sprzedający wybrakowane badziewie", powiem tak:

Jeżeli chcecie inwestować pasywnie a więc na zasadzie "kup i trzymaj" to nawet jezeli zrobicie to w Skandii, Axe itp czy u doradcy to nie ma to najmniejszego sensu. Inwestycja w tego typu rozwiązania nabiera koloru przy kilku konwersjach w roku. Wtedy dopiero możemy zarabiać na potencjale jaki szykuje nam rynek. Jak zarobic podczas bessy? Jeżeli mamy jakiegoś typu strategie ucinania strat i jeżeli znamy się na tym to zarobimy (lub) nie stracimy, dokonując konwersji w fundusze bezpieczne (czyt. pieniezne/obligacyjne) lub zarabiające na spadkach (bo i takiej ta "kiepska" Skandia ma w ofercie). Natomiast jeżeli nie znamy się na produkcie i chcemy inwestować pasywnie, powtorze, nie ma to najmniejszego sensu.

Do Kolegi Kamila:
"Anonimowi sa zabawni, 2.25%? ciekawe, bo moje oplaty w Skandii to juz 10% wplaconych skladek, a zysk mimo aktywnego zarzadzania portfelem w okolicach 5%, i to przez 3 lata inwestycji, nic tylko polecać"

2,25% oferuje rozwiązanie Axy a nie Skandii, to po pierwsze, po drugie jeżeli po 3 latach zobaczyłbyś zysk to byś musiał być alfą i omegą:) przy inwestycji tego typu czyli na załóżmy 15 lat (Skandia) przyrost zysków zobaczysz dopiero przy SPO czyli po ok 7 latach. 7 lat to okres budowy kapitalu czyli podwalin pod inwestycje. po 3 latach przy skladce rzedu 6tys/rocznie co chcesz widziec przy kwocie 18tys biorac pod uwage oplaty? w tym administracyjna ktora jest wysoka w stosunki do wysokosci skladki? Jeżeli masz jasno sprecyzowany cel i konsekwencje, to zamiast narzekać jak stara baba trzeba poczekać, jeżeli tego nie wiedziałeś to radze zmienić doradce. Jeżeli podpisałeś to bez doradcy to świadczy o tym, żer zdecydowałeś się na produkt którego nie znasz


przypominam wytrawnym inwestorom tutaj zgromadzonym, że produkty typu Unit-Linked a wiec polisy inwestycyjne są jedynie NARZĘDZIEM do pomnażania kapitału. Narzędziem, które powinien mieć każdy żeby zapewnić sobie przyszłość jednak bez odpowiedniej wiedzy nie ruszymy. Jeżeli autor chce poznać więcej szczegółów proszę o kontakt mailowy, chętnie rozwieje pana wszelkie wątpliwości.

Pytanie powinno brzmieć: Czy Pan sam ma inwestycje tego typu? Czy oczernia Pan ją na podstawię opinii na forach?

W ramach ciekawostki ja podpiszę w tym tygodniu umowę ze Skadnia bo wiem, że jest to dobre rozwiązanie - jednak nie każdy Unit-Linked jest taki sam i nie każdy jest dobry - z tym się akurat zgodzę.



Pozdrawiam - anonimowy finansista.

RO pisze...

Drogi anonimowy finansisto, jakbys poczytał troche link, ktory wrzucilem, to byś wiedzial ze wiedzialem na co sie decyduje i wyłuskałem w swoich wpisach wszystkie wady i zalety takich rozwiązań.

a ten bełkot ze zyski to po 7 latach to swietni brzmi dla osob, ktore nie maja pojecia o inwestowaniu, co za roznica czy kapital to 10 czy 30 tysiecy PLN, jak liczymy zysk procentowy? poza tym jak to sie ma do Pańskiej rady dotyczacej kilku konwersji w roku, skoro wedlug Pana to przez 7 lat trzeba kapital odkladac? ;) brak troche spójności w tym myśleniu...

moj program na szczescie ma jeszcze 5 lat obowiazkowych wplat z wyzsza oplata za zarzadzanie, na poziomie 3%, po tym okresie spada do 1.5% wiec koszty się zmniejszą, a składki zlozone po tych 5 latach bedzie mozna w kazdej chwili wybrać więc nie bede narzekał, a kolega prowadzacy tego bloga chcial tylko zwrócić uwagę na ściemę jaką tacy "doradcy" wciskają klientom, nie informując czesto o kosztach...

Anonimowy pisze...

@Kamil
taka roznica ze przy kapitale 30tys w porównaniu do 10tys. – oplata administracyjna stanowi mniejszy procent. Tak wiec jest ona minimalizowana w porównaniu do tego ile mamy na koncie.
Przykład – 10zł/m-c z 1000zl to 1% z kolei z 10000zł jest to już 0,1% a więc koszty są minimalizowane. Nie wiem czy Pan brał to pod uwagę,

druga kwestia a więc – kilka konwersji w ciagu roku nie wyklucza budowania kapitalu. Kapital budujemy na podstawie miesięczny skladek natomiast konwersja rozumiana jest przez zmiane funduszy inwestycyjnych (dokladnie UFK), przykład dostosowywania do sytuacji rynkowej i zmiana pomiedzy f.akcyjne a f.bezpieczne (typu obligacyjne, pieniężne). Lub zmiana f.akcyjnych na te które uzyskuja lepsze stopy zwrotu.

więc ja tu nie widze braku spójności. Natomiast zastanawiam się czy ja źle tłumaczę czy Pan to źle odbiera

Pozdrawiam

Spinnaker01 pisze...

Nie ma sensu to 'inwestowanie" za pomoca unit linka. Inwestowanie to nie ma nabierac kolorytu tylko pomnażac/zarabiac pieniądze i to od pierwszego dnia po wpłaceniu kapitału, bez względu na to czy to 1000 czy 100.000.
Tak sie akurat składa że unit linki są reklamowane jako "produkt" dla ludzi ktorzy się nie znają/bo gdyby sie znali to po co mieliby coś takiego kupowac/na inwestowaniu, nie mają czasu a chca to robic, teraz się okazuje że mają swoimi pieniędzmi zarzadzac - to po kiego grzyba mają kupowac unit linka i wam płacic?

No ale ok, konwersje; a skad przepraszam zwykly, przeciętny człowiek ma wiedziec kiedy i na co dokonac konwersji? Może z waszych "biuletynów" Jakoś jeszcze nigdzie nie zauważyłem by w ktoryms z nich było napisane np sprzedaj akcyjną Arke, kup pięnieżną Idee, bo kończy idzie np maj, a jest to mieisąc spadków.

No jest Q short, a gdzie reszta bo widze tu cytat"lub zarabiające na spadkach'liczbe mnogą.

Kpisz sobie, różne bezczelności słyszałem ale ten o 3-7-15 latach to jest szczyt arogancji i chamstwa. To 7 lat życia człowiek ma płacic wam prowizje i opłatę za zarzadzanie za co?Ty w ogole zdajesz sobie sprawę co wygadujesz?! wiesz ile to jest 7 lat życia?
Ludzie idą/szli/ do was w dobrej wierze by zarobic, pomnożyc pieniądze a teraz ma się okazac że mają czekac 7 lat i jak śmią domagac się zysków od razu - co za tupet.
Maja prawo domagac sie od razu zyskow, opieki i pomocy, informacji konkretnych a nie farmazonów ze za 15 lat...płaca wam za to. Inna sprawa że gdyby wiedzeli że przy skladce 200 pln miesięcznie wasze "darmowe" doradztwo kosztuje ich rok skladek czyli około 1400 pln ktore na dzień dobry wypłaca wam firemka ktorej "produkt" wcisneliście to by się mnie dziwili że mijają lata a nic nie zarabiają.

Nie wyjeżdzaj mi tu ze stara narzekająca babą tylko odpowiedz na konkretnie pytania ktore postawiłem w pierwszym poscie, bo te "narzedzie" to gniot
- gdzie stop loss
- gdzie zabezpieczneie przed róznicami kursowymi w FI zagr
- co z czasem realizacji konwersji
- gdzie jest uwzględnienei inflacji i podatku w "zsykach"
- co z niemozliwością odliczenia od podatku kosztów "prowizji, zarzadzania, opłat...bla, bla, bla"

He, he kontakt na maila, a co za problem napisac tutaj na forum? Jakieś "super, profesjonalne rozwiązania" macie do zaproponowania?

Jakie oczernianie? Prosze mi pokazac chocby jedno słowo w kttorym napisalem nieprawde? Jedno!

Anonimowy pisze...

Drogi Panie Spinnaker01
po co te nerwy to nie wiem ciągle. Nic to nie wnosi do wątku a jedynie wprowadza zły klimat. Po pierwsze inwestycja typu Unit-Linked jest to inwestycja długoterminowa, a jak sama nazwa wskazuje zarabia w DŁUGIM TERMINIE. Inwestycje rzędu 10.000 czy 100.000 powinien Pan obrać w inne narzędzie, chyba, że za pośrednictwem jednorazówki jednak tu jest ryzyko zakupu na przysłowiowej górce. Inwestycja typu Unit-Linked w moim odczuciu jest inwestycja środków, ktorych jeszcze nie mamy a które dostajemy każdego miesiąca i cześć z nich przeznaczamy na inwestycje. Ten typ produktow służy do budowy kapitału, który tak na prawde pomnażany jest dopiero w ostatnich latach inwestycji i z tym nalezy sie liczyc deklarujac sie na produkt tego typu. Nie ma w tym zadnych kruczkow czy haczykow. Jezeli tym nie zarządzamy to nie bedzie efektow to proste.

Skąd zwykły przeciętny człowiek ma to wiedzieć? Od doradcy u ktorego kupil dany produkt, jezeli ten go nie informuje to powtorze sie ale czas zmienic doradce. Inwestycje te cechuje to aby nie absorbować czasu potencjalnego inwestora sluza bezpieczenstwu finansowemu. Jezeli chcemy pomnazac kapital od pierwszych dni inwestycji nalezy wybrac cos innego i nie ma w tym nic dziwnego.

To 7 lat życia człowiek ma płacic wam prowizje i opłatę za zarzadzanie za co?Ty w ogole zdajesz sobie sprawę co wygadujesz?! wiesz ile to jest 7 lat życia?

- nikt nie każe Panu inwestowac w ten sposob to po pierwsze, po drugie nikt mi nie placi prowizji, prowizje placi sie Ubezpieczycielowi. A po trzecie wiem ile to jest 7 lat. na moje okolo jakies 2555 dni +/-. W przełożeniu na unit-link daje mi to SPO a więc jeszcze lepiej:)

Ludzie idą/szli/ do was w dobrej wierze by zarobic, pomnożyc pieniądze a teraz ma się okazac że mają czekac 7 lat i jak śmią domagac się zysków od razu - co za tupet.

- tak własnie myśle, jak inwestujac dlugoterminowo tak wlasnie zarabiasz. jezeli obligujesz sie na 15 lat inwestycji to wlasnie pozostaly okres zarabiasz. Nie odrazu rzym zbudowano. Poza tym jak decydujesz sie kupic rower to decydujesz sie na pedałowanie zeby sie przemiescic a nie ze ktos zrobi to za Ciebie.:)

Maja prawo domagac sie od razu zyskow, opieki i pomocy, informacji konkretnych a nie farmazonów ze za 15 lat...płaca wam za to. Inna sprawa że gdyby wiedzeli że przy skladce 200 pln miesięcznie wasze "darmowe" doradztwo kosztuje ich rok skladek czyli około 1400 pln

- tak to się akurat zgadza. jednak skoro mowimy o Skandii to 200zł to jest dobrym rozwiazaniem, lepszym bylaby chociaz axa a tam tyle nie dostane:(

gdzie stop loss
- o to powinien zadbac Pana doradca lub Pan sam bo widze ze pozjadal Pan wszystkie rozumy, takze mysle ze zna Pan to wszystko lepiej ode mnie, winszuje:)

gdzie zabezpieczneie przed róznicami kursowymi w FI zagr
-po to są f.zagr aby zarabiac na innych rynkach przy mozliwosci zarabiania na roznicach kursowych. inwestujac za granica powinno brac sie ten aspekt pod uwage. chcac sie zabezpieczyc radze wykupic opcje lub inwestowac w funduszach notowanych w PLN.

- co z czasem realizacji konwersji
w produktach typu Skandia, Axa sa to 48 godziny, prosze sobie porownac to z czasem SFI lub innych unit linkow - nie polecam Aegona bo tam formalnie trwa to tydzien a w rzeczywistosci nawet 10 dni. Wybieram jedynie najlepsze unit-linki z rynku

- gdzie jest uwzględnienei inflacji i podatku w "zsykach"

inflacje uwzglednia sie przy skladce, poniewaz podlega ona indeksacji. a podatek od zyskow, bo o to chyba Panu chodzi przesuniety jest na koniec inwestycji dzieki zastosowaniu szaty ubezpieczeniowej.

- co z niemozliwością odliczenia od podatku kosztów "prowizji, zarzadzania, opłat...bla, bla, bla"

a tu mnie Pan rozbawił:)


Widać, że nie do końca zna Pan specyfikę Unit-Linków a wrzuca Pan wszystko do jednego "wora"


Pozdrawiam.

Spinnaker01 pisze...

Nie jestem dla Pana żaden "drogi" to po pierwsze, a po drugie nerwowo to Pan będzie miał jak spotka kogoś komu wcisnął 'produkt' w 2007 i teraz mu coś bredził o "długim terminie".

Pan to chyba pomylił meeting sprzedażowy z tym blogiem. Jaki długi termin? Brak zysków, straty, koszty w ciągu 3-7-15 lat będzie Pan tłumaczył "długim terminem" a za 30 lat jeleń ma miec zyski - a jak nie będzie miał to co? Game over i będzie mógł zacząc jeszcze raz - z z lepszym "doradcą"

Nie ma znaczenia czy 1000 czy 100.000 pieniądze mają zarabiac od razu a nie "znikac" za bajeczką o "budowaniu kapitału"

Gdyby Pan i reszta akwizytorów mieniąca się "doradacmi" naprawdę nimi była to nigdy byście nie wciśneli nikomu unit linka tylko wpierw wysłali go do banku by przez kilka lat odkładał po te 200 pln budujac kapitał plus% i dopiero z konkretną kwota wysłał go chocby marketu mbanku do parasola, albo od razu go wysłał do niego by od pierwszej wpłaty cała kwota zarabiała /bez oplaty administracyjnej, prowizji, opłaty za zarzadzanie, opłaty za ubezpiecznie, opłaty za wyjście i co tam jeszcze jest/ i monitorowal go jakie Fi ma kupic, jakie sprzedac i kiedy

No ale wtedy nie byłoby prowizji za "bezpłatne doradztwo" nieprawdaż?

Tia? a co zamiast Axy zaproponowałby mi pan Aegona? Przecież Wy nie macie nic innego poza unit linkami, no chyba że jeszcze większy badziew w postaci struktur ;/

Żadnych kruczków i haczyków to nie ma w ETF-ie, za to unit linki sa ich pełne jak jeż kolców, o czym się przekonały tysiące ludzi w 2008/2009 kiedy chcieli się pozbyc waszych "narzędzi" do "inwestycji w długim terminie"

Zmienic "doradce" /co z was za doradcy;/ a skąd ma zwykły człowiek wiedziec że ten z którym rozmawia to zły "doradca"?
Przecież nauczyli was na szkoleniach sprzedażowych jak byc miłym, jak tonowac głos, jak wzbudzac zaufanie, jak pokazywac wykresiki na ktorcyh "w dlugim terminie się zarabia" a na "akcjach w długim terminie zawsze się zarabia" Pytac z "troską" o "profil inwestycyjny" czy ktoś jest agresywny czy woli "bezpieczeństwo", wybrac "właściwy dostosowany indywidualnie do potrzeb produkt" dziwnym trafiem zawsze unit link...
No skąd ten człowiek ma wiedziec że rozmawia ze "złym akwizytorem"? ups przepraszam "ekspertem fiansistą, profesjonalistą"

Ale nie kupują ludzie u was rowerów tylko złudne nie mające nic wspólnego z rzeczywistością przekonanie że ktoś zadba o ich pieniądze. Nie wiedzą że są tylko źrodłem prowizji na dzień dobry dla takich jak wy, i dojna krowa dla firemki przez 6, 10, 30 lat a ich inwestycja nikogo nie obchodzi. Mają płacic prowizje i oplaty za zarzadzanie i nic wiecej, no poza dopłacaniem kolejnej kasy zeby co?

"uśredniac cenę zakupu ju"?

Spinnaker01 pisze...

Pan mi nie wyjeżdza ze zjadaniem rozumów tylko pokaże gdzie jest podstawowy element systemu bezpieczeństwa czyli stop loss tak by gdy ktoś zapomni albo nie może się zalogowac nie stracił 20-30% we flash crash-u albo "błędzie maklera" czarnym czwartku, poniedziałku czy piątku.

Nie po to ludzie kupują wasze "produkty" słyszac o tym że mogą inwestowac na "całym świecie"żeby musieli kupowac sobie opcje.
Wlasnie kolega Kamil się dziwi u siebie na blogu że traci a jak nie ma tracic jak wszystkie EM-y lecą w dół od maja i jeszcze obrywa na umacniającej się złotowce.

Wolne żarty - prosze sobie zobaczyc jak sobie radzą Polskie FI zarzadzane przez takich jak wy "ekspertów' inwestujące za granicą a jak Tempy, ML czy BR

Tia składam dzisiaj zlecenie a jutro wg cen zamknięcia jest realizowane? Czy też może w ciągu dwóch dni roboczych od dnia zlecenia?Skladam w sobotę, ale system przyjmuje w poniedziałek i jest realizowane w środę wieczorem - no po prostu rakieta

No jasne w składce - płacic wam więcej, natomiast jakoś w mitycznych zyskach FI już nie, jakoś w początkowych wpisach nie widziałem byście napisali 10% zysku minus oplata za zarządzanie, prowizja, opłata administracyjna, minus podatek, minus inflacja realnie 3-4% z 10-ciu

A szkoda, bo gdy ktoś w koncu po tych 30 latach jakimś cudem zarobi może z 50-100 tysięcy to zamisat zaplacic 18% podatku mógłby go zmniejszyc odliczając koszty waszej wątpliwej jakości "usług"
No ale co was to...najważniejsza jest prowizja.

Aż za dobrze na własnym tyłku poznałem ich specyfikę. Ale ma to jedną dobra stronę - każdy kogo uda się odwieśc od was i waszych unit linków pokazując mu że można zarabiac bez płacenia wam, to mniej kasy dla was ;)

Darek M.W. pisze...

Widzę, że zaczęła się zagorzała dyskusja. Właśnie tego się obawiałem.

Niestety nie mam teraz za bardzo czasu. Mogę tylko na szybko powiedzieć, że na pewno inwestowanie regularne bez większego wkładu wstępnego (co najmniej kilka tysięcy złotych) nie ma najmniejszego sensu. Ale i ten fakt pomijają "doradcy". W przypadku rozpoczęcia od 200zł już po miesiącu jesteśmy 6% w plecy!!! Gdy nasz fundusz nic nie zarobi to po roku również będziemy 6% na minusie.

Dlatego też uważam, że na początku lepszym wyjściem jest lokowanie pieniędzy chociażby w lokaty.

Anonimowy przytoczył argument, że jest to produkt dla osób aktywnie inwestujących. Wg mnie takie osoby wybiorą raczej inwestowanie na giełdzie lub w funduszach inwestycyjnych.

Polisy kupują głównie osoby, które nie mają zielonego pojęcia na ten temat, a które po sztuczkach akwizytorów się na nie namówiły. Jak więc takie osoby mają sobie poradzić, żeby wyjść na plus?

Zresztą mam jednego znajomego, który po 4 latach nie zarobił nic, nawet jest na lekkim minusie. Doliczając do tego inflację jest już dobrych kilka-kilkanaście procent na minusie. Jednak on na to nie patrzy tylko cieszy się, że za kilka lat będzie miał jakieś tam grube pieniądze, których sam by nie odłożył. To, że mógłby mieć dużo więcej nawet inwestując tylko w lokaty to już inna historia.

Wpisy na temat efektywnego oszczędzania możemy znaleźć na innych blogach i stosując się do tych zaleceń na pewno byśmy lepiej na tym wyszli.

Spinnaker01 pisze...

re; gospodarz

Anonimowe orły finansów jakoś zapomniały dodac szafując tutaj zyskami za ostatnie lata że ktoś kto wpłacił pieniądze do ich "narzędzi" wierzac w bajki o długim terminie nadal jest 20-30% w stosunku do punktu wejścia

re; anonimowy

gdzie te pozostałe poza Qshort FI do zarabiania na spadkach w skandii?

dedek pisze...

"Zresztą mam jednego znajomego, który po 4 latach nie zarobił nic, nawet jest na lekkim minusie. Doliczając do tego inflację jest już dobrych kilka-kilkanaście procent na minusie. Jednak on na to nie patrzy tylko cieszy się, że za kilka lat będzie miał jakieś tam grube pieniądze, których sam by nie odłożył. To, że mógłby mieć dużo więcej nawet inwestując tylko w lokaty to już inna historia."

Jeszcze 4 lata inwestowania i pokona skarpetę :)

Paweł Choiński pisze...

Jako ciekawostkę (sorry za spam) mogę podać link do artykułu w którym opisałem swoją przygodę z jednym z TU - "Zatrudniłem się" tam na dwa miesiące - do momentu w którym kazali mi podpisać umowę (wówczas się ulotniłem i wszystko opisałem u siebie) - to czego się "nauczyłem" opisałem: http://podstawy-inwestowania.pl/doradca-finansowy/

Michał Pająk AEGON pisze...

Skuteczność jest miarą prawdy...
Patrząc na wyniki moich klientow i znajomych, którzy mają programy inwestycyjne (głównie AEGON,Skandia, AXA, HDI, Nordea itp) pokusiłbym się o stwierdzenie, że są i nie są jednocześnie dobrą formą pomnażania pieniędzy. Dlatego totalnie rozumiem sprzeczne opinie na ich temat (raczej nigdy zwolennicy i przeciwnicy polis inwestycyjnych nie dojdą do porozumienia).

Uważam, że nie mają sensu oceny programów U-L na podstawie wąskiej próby i opinie w stylu: "bo sam mam i mi nie działa", "kumpel ma i nie zarabia", "szwagier zarobił 30 % w 2009 wiec polisy są super". Domyślacie się dlaczego, prawda?

Tak, doradców można wziąć w cudzysłów, ale wyluzujcie Panowie z tym jadem. Gwarantuję wam, że są na rynku dobrzy doradcy, którzy pozyskują kapitał od zamożnych, świadomych klientów, o którym nie śniło się nawet większości z wypowiadających się na forach haterów.

Uważam, że krytykując robicie dobrą robotę, bo na tym rynku jest wiele patologii (miałbym dużo do powiedzenia na ten temat), ale róbcie to z większym sensem. Tak, żeby klienci czytający wasze opinie wiedzieli jak nie dać się zbałamucić, jednocześnie nie przyjmując postawy "nie ufam nikomu".

Daro pisze...

Faktem jest, że niektóre osoby nie potrafią oszczędzać i taka przymusowa forma jest dla nich jedynym rozwiązaniem.

Jednak nie zaprzeczysz, że za programy inwestycyjne otrzymujesz sowitą zapłatę oraz, że jakby nie liczyć, to licząc zysk od dajmy na to 97% ciężej jest wyciągnąć tak dobry wynik jak od 100% kapitału.

romaks pisze...

Na wstępie napiszę, że nie jestem sprzedawcą (ale w to chyba nie wszyscy uwierzą). Zastanawiam się czy da sie wymieniać poglądy bez agresji i obrażania się? To może typowe dla naszego społeczeństwa. Kiedy tak czytam te wszystkie konkretne procenty i liczby, które tracą ludzie wchodząc w tego typu produkty to zastanawiam się jaką Panowie macie dla nich alternatywę - może lokatę zakładaną za 500 zł miesięcznie i co miesiąc nową, rzeczywiście proste rozwiązanie, a może bezpośrednie inwestowanie w FI o czym blade pojęcie ma kilka procent społeczeństwa, a może rachunek maklerski? Ze statystyk wynika, że mało ludzi oszczędza ( i nie dlatego, że nie mają pieniędzy albo starannie analizują opłaty) a forma w której się trochę na nich to wymusza i mobilizuje do oszczedzania czesto będzie JEDYNĄ formą na jaką się zdecydują. Więc jak ktoś się świetnie zna na samodzielnym inwestowaniu ( a mam wrażenie, że na tym forum mamy wielu) to niech z tej wiedzy korzysta a nie krytykuje i sprawia, że wielu ludzi w ogóle nie pomysli o oszczędzaniu - nawet w takiej, nie wolnej od wad, formie.
Pozdrawiam

Darek M.W. pisze...

Hmmm, ostatnio zająłem się tematem odkupienia / cesji polisy inwestycyjnej.
I żadna z osób jaka przesłała mi swoją ofertę nie była nawet na plusie (no dobra jedna była 200zł do przodu przy kapitale rzędu kilkunastu tysięcy i oszczędzaniu kilkuletnim)!!!

Dużo lepszym rozwiązaniej jest odkupienie polisy za 50-60% wartości. Przy okazji możemy wypłacić pieniądze wcześniej i comiesięczna prowizja nie ma już takiego wpływu jak na początku.

Kto o zdrowych zmysłach kupuje polisę???
Jak ktoś napisał, każdy powienien sam wybrać strategię. W takim razie od czego są "doradcy", którzy twierdzą, że właśnie w jej wyborze będą doradzać raz na kwartał?! Jak ktoś ma czas na własne śledzenie rynku i inwestowanie to zrobi to sam bez prowizji.

Unknown pisze...

Też dałem się na to nabrać Open Finance. Jedyne o czym pomyślałem to to, że zawarłem inwestycję ze 100% ochroną kapitału. I jak myślicie ile dostałem po 5 latach? Oczywiście kapitał wpłacony. Czyli strata to jakieś 25%.

Anonimowy pisze...

Nie mam unit linku - uważam, że opłaty są tam za wysokie przy inwestycji rzędu 200zł miesięcznie.
gdybym jednak miał 500-1000 zł rozważałbym na poważnie inwestycje właśnie tam. Duże możliwości - ale jeden warunek. samodzielne zarządzanie własnymi pieniędzmi (i funduszami). bez tego kazdy interes przyniesie straty. na portfele modelowe oraz doradców - nie ma co liczyć. można opierać się na ich opiniach, ale decydować trzeba samemu.

Unknown pisze...

Zgadzam się co do opłat.
Zarządzać funduszami można na innych platformach nie płacąc takich chorych opłat.

Np. IKE lub supermarket w mBanku.

Anonimowy pisze...

Witam,

jak czytam te opinie trzeba przyznać każdemu racje , ale najczęściej to niestety tak że ten kto robi coś bez odpowiedniej wiedzy traci podwójnie.

Widzę tutaj kilka sensownych argumentów, ale cały czas je ktoś chce podważać.

Kilka rad: inwestując bezpośrednio w TFI - mamy opłatę wejścia tzn manipulacyjna (- przy wejściu każdorazowo do funduszu) , zarządzanie i podatek belki i opłaty samego T.I

Unit Linked np Skandia - opłata zarządzanie %, administracyjna stała przykład Skandia 2000 rok była na poziomie 9,90 miesięcznie rok 2013 ok 15 zł , oczywiści opłaty za zarządzanie F.I.

Czyli różnica : tu jest Belka i opłata manipulacyjna ( na zero wychodzi przy inwestowaniu powyżej miliona złotych zapraszam privat banking :) a tu zarzadzanie i administracyjna czyli : jeśli korzystamy aktywnie !! różne !! TFI - Skandia jest tańsza!! jeśli przez min 2 lata nie zmieniamy nic inwestycji bezpośrednio TFI


co do zysków prosty przykład:

Ja osobiście prowadzę biznes i gdy spadają mi obrony reaguje a co robił inwestor w 2007 i 2008 ? nic patrzył i tracił czyli idiotyzm x2!! zapraszam do szkoły ponownie

Dlaczego bogaci maja kase? bo o nia dbaja !! a biedni wyrzucają na uzywki i pierdoły taka prawda !!

Inwestowanie to przede wszystkim dbanie i interesowanie się tym a nie szukanie zysku bez poświęcania czasu.

Powiem jasno to nie Amber Gold !! Każda inwestycja ma swoje koszty nawet inwestowanie w nieruchomości może więcej kosztować niż taka Skandia. Każda inwestycja powinna być dobra do możliwości klienta i jego potrzeby i przede wszystkim wiedzy i czasu jaki jest wstanie poświęcić !!!

Paweł Plinta - 724 666 866 koniec anonimowości

Darek M.W. pisze...

Drogi Pawle, powiedz ile wiedzy na temat inwestycji ma przeciętny posiadacz unitlinka?!

Drugie pytanie, kto w 2007 roku wiedział, że szykuje się taki krach a kto w 2011?! Łatwo osądzać po fakcie. Zobacz ile potracili mądrzy zarządzający funduszami, a co dopiero ma począć Kowalski.

Druga sprawa, czy kolega słyszał o Supermarkecie Funduszy Inwestycyjnych?!
Gdzie tu opłaty, o których wspominasz? Jest Belka, ale jak chcemy go ominąć to pozostaje rachunek IKE.

Skoro firmy pobierają tak wysokie opłaty (gdzie już na wejściu pracuje mniej pieniędzy i należałoby osiągnąć sporo wyższy zysk, żeby wyjść na zero) to powinny oferować zarządzanie portfelem w cenie dla osób, które nie znają się na inwestowaniu.

Anonimowy pisze...

Cykl Koniunkturalny polecam zapoznać się z tym stwierdzeniem wtedy jesteś wstanie odpowiednio dobrać portfel inwestycyjny.

Ja wybrałem do inwestowania UL ponieważ jest wpisany w umowę czas realizacji transakcji a to ma znaczenie jak w 2008 i 2011.

Ja akurat często zmieniam i wole nie płacić podatku od zysków w trakcie inwestycji :) dlatego Skandia i inne oferty bo mam też Generali

Prześlij komentarz