Przyszła pora na rozliczenie się z postawionych celów na
2013 rok. Te ustalam już sobie od co najmniej dwóch lat.
Znajdą się tacy, co powiedzą, po
co je w ogóle sobie stawiać, skoro nigdy i tak ich nie osiągamy. Dla mnie działają one przede wszystkim mobilizująco i zmuszają niejako do wytężonej pracy.
Zapraszam was również do finansowego podsumowania
grudnia 2013 roku.
Rok 2013 był dla mnie szczególny z kilku powodów. Zarówno
pod względem prowadzenia blogów jak i prywatnie.
Niemalże w każdej dziedzinie dochodziło do osiągnięcia rekordów życiowych J
Cele na 2013 rok
Zaczniemy jednak od krótkiego wspomnienia moich celów na 2013
rok. Tych tak naprawdę nie postawiłem sobie zbyt wielu, a przynajmniej
oficjalnie nie przelałem ich na papier.
Narzędziem wspomagającym jest dla mnie arkusz Excela, w którym
staram się zapisywać większość dochodów jak i wydatków. Dzięki niemu jestem w stanie
określić, ile w danym miesiącu udało mi się oszczędzić / zarobić oraz to, ile pieniędzy udało mi się przepuścić w poprzednim miesiącu.
Wszystkim czytelnikom i czytelniczkom polecam prowadzenie
domowego budżetu. To naprawdę działa mobilizująco i może pomóc w naszych dążeniach do
założonych celów.
Przejdźmy jednak do krótkiego spisu postawionych
celów:
- Cel podstawowy – własne „M” miał zostać przeniesiony co najmniej na 2014 rok
- Odłożyć / oszczędzić jak najwięcej pieniędzy – bez konkretnych cyfr
- Poprawić system inwestycji na Kokos
- Rozpocząć oszczędzanie na emeryturę (IKE)
- Zmiana pracy
Rozliczenie z postawionych celów
Cel podstawowy – własne „M”
Cel ten miał być odłożony co najmniej do 2014 roku i tak też
się stało. W ciągu roku wiele razy zastanawiałem się nad sensem kupna
mieszkania, patrz:
Wtedy też wyszło mi, że nadal mam pozostać na wynajmowanym.
Gdzieś przeczytałem krótką zasadę „kupno czy wynajem”:
„Masz dzieci? – kup. Nie masz dzieci: wynajmuj.”
Muszę powiedzieć, że ta krótka sentencja bardzo mi przypadła
do gustu.
Niektórzy już wiedzą, że niedawno dowiedziałem się o wielkiej zmianie czekającej mnie w tym roku. Tak chodzi właśnie o potomstwo. Zgodnie z powyższą regułą, pomału zaczęliśmy rozglądać się za własnym kątem, gdzie będziemy mogli wychować naszego brzdąca.
Niektórzy już wiedzą, że niedawno dowiedziałem się o wielkiej zmianie czekającej mnie w tym roku. Tak chodzi właśnie o potomstwo. Zgodnie z powyższą regułą, pomału zaczęliśmy rozglądać się za własnym kątem, gdzie będziemy mogli wychować naszego brzdąca.
Co myślisz o tej
zasadzie?
Odłożyć / oszczędzić jak najwięcej pieniędzy
Drugi cel, niemal na równi tak ważny jak pierwszy. W zeszłym
roku nie postawiłem sobie celu co do konkretnych liczb. Tylko tyle, że miało to
być więcej niż w roku poprzednim (ze względu na podwyżki). Ten cel udało się
osiągnąć z nawiązką.
Zobacz:
Rok 2013 był pierwszym, kiedy udało się osiągnąć jakieś dochody
netto z ciężkiej pracy na blogach. Można by rzec, że wreszcie dziesiątki jak
nie setki godzin spędzonych na blogach zostały w jakieś części wynagrodzone.
W zdecydowanej większości są to dochody z Adsense i pochodzą one z innych stron (Droga
do własnego M ledwo zarabia na domenę).
Poprawić system inwestycji na Kokos.pl
Niestety tutaj musze się przyznać do porażki. Zacząłem
tworzenie systemu oraz programu wspomagającego inwestycje i … niestety nie
skończyłem go do dziś.
Co więcej, ostatnie dwa miesiące zakończyły się zwiększoną
liczbą windykacji. Pora na wielką rewizję założeń.
Jeśli chcesz rozpocząć inwestycje na kokos, to zapraszam do rejestracji.
Rozpocząć oszczędzanie na emeryturę
Tutaj mamy drugą klęskę. Temat IKE i IKZE zupełnie poszedł w
odstawkę.
Postanowiłem najpierw osiągnąć jak największy kapitał i zainwestować go w mieszkanie. Jak najniższy kredyt, ma następnie być nadpłacany tak często jak to możliwe i spłacony w mniej niż 10 lat. Po tym okresie, bez długów i z własnym mieszkaniem, można zacząć prawdziwe inwestycje w emeryturę.
Postanowiłem najpierw osiągnąć jak największy kapitał i zainwestować go w mieszkanie. Jak najniższy kredyt, ma następnie być nadpłacany tak często jak to możliwe i spłacony w mniej niż 10 lat. Po tym okresie, bez długów i z własnym mieszkaniem, można zacząć prawdziwe inwestycje w emeryturę.
Zobaczymy czy jeszcze nie zmienię swojego podejścia w tej
kwestii.
Zmiana pracy
Hmm, niestety kolejna porażka. W ciągu ostatnich miesięcy, praca
przestała sprawiać mi jakąkolwiek frajdę. To znam, że Wielki czas na zmianę. Ten element zajmie
mi trochę czasu w najbliższych miesiącach.
Blog
Wypadałoby jeszcze wspomnieć o osiągnięciach na polu
działalności blogowej. Blog „Droga do własnego M” nieco ewoluował i tak naprawdę
nie do końca mam pomysł na publikowane treści. Będą to najpewniej wpisy z
szeroko pojętych finansów osobistych.
Część stricte powiązaną z promocjami i oszczędzaniem
przeniosłem na „Jak oszczędzić.pl”.
Przez cały 2013 rok
powstało:
- 96 wpisów - Droga do własnego M
- 83 wpisy - Jak oszczędzić.pl
- 45 wpisów - Nieruchomości i Kredyty
- 35 wpisów - Inna strona
Facebook:
- Droga do własnego M: 168 osób (+118)
- Jak oszczędzić: 74 osoby (+74)
Przyznacie, że to całkiem pokaźna liczba wpisów J
Pisanie wciąż sprawia mi przyjemność i zamierzam je
kontynuować z podobnym zaangażowanie w tym roku.
Wnioski
Jak widzicie, nie wszystkie cele udało mi się osiągnąć. Powiecie
wręcz, że udało mi się osiągnąć zaledwie jeden cel - oszczędzanie i gromadzenie kapitału. Na szczęście nie do końca tak
jest. Drugim osiągniętym celem był dalszy rozwój blogów, które mozolnie pną się
do góry.
Mimo wszystko, jestem bardzo zadowolony z minionego roku. Już
niedługo postaram się zdefiniować cele na 2014 rok.
Zapraszam do
komentowania.
Zobacz też: