Dzisiaj rano na blogu „Subiektywne
Finanse” przeczytałem wpis na temat telefonów od konsultantów programu Payback. Dziwną sprawą jest
sam telefon z tego programu. Co jeszcze bardziej zaskakuje to próba sprzedaży
przez konsultantów Payback ubezpieczeń na życie.
Jak się okazało, kilka godzin
po przeczytaniu tego wpisu sam zostałem zaszczycony telefonem z Payback :)
Jak przebiegała rozmowa?
W zasadzie można powiedzieć, że
rozmowa przebiegła standardowo :)
Na początek pojawiło się pytanie
na uśpienie czujności:
"Jak pan planuje wykorzystać punkty Payback?"
Oczywiście najkorzystniej jak
się da, czyli na kupony do Reala, stacji BP czy do Groupona.
Pani długo nie czekając na moją
odpowiedź szybko przeszła do meritum sprawy (zadania ciosu po uśpieniu uwagi).
„Dzwonię jeszcze w drugiej sprawie. Przy współpracy z
ubezpieczeniową Ace Europe mamy panu do zaoferowania propozycję
ubezpieczenia na życie.”
Cechy Ochrony
Wypadkowej American Express:
- sumy ubezpieczenia od 50 000 do 100 000 zł już od 1zł dziennie
- ochrona na całym świecie 24 godziny na dobę
- warianty dla osób indywidualnych i rodzin
- natychmiastowa aktywacja ochrony
- łatwość zakupu i obsługi - wszystko przy pomocy telefonu
- punkty PAYBACK za zakup i przedłużenie ubezpieczenia
Miła Pani zapytała czy byłbym
zainteresowany tego typu ubezpieczeniem. Odpowiedziałem, że może się
zainteresuję, jak tylko otrzymam szczegółowe warunki ubezpieczenia wraz z
wykluczeniami (OWU).
Niestety konsultantka
stwierdziła, że może mi wysłać dokumenty
polisy (OWU) tylko w przypadku wyrażenia przeze mnie zgody na uruchomienie
ubezpieczenia. Od razu powiedziała też, że ochrona przez pierwszy miesiąc
jest bezpłatna i jak coś mi się nie spodoba to będę mógł zrezygnować.
Zapytałem, jak to, czy nie
ma takiego prawa, które nakazuje przedstawienie dokładnych warunków przed
zawarciem umowy?!
Kategorycznie powiedziałem, że
nie zgodzę się na umowę bez uprzedniego jej przeczytania i zapytałem
konsultantki, czy ona też zawiera umowy bez ich przeczytania?!
Odpowiedź brzmiała, że niestety
nie ma innej możliwości po czym podziękowaliśmy sobie za rozmowę.
Jeszcze w międzyczasie pani próbowała mnie przekonać, jako
argument stawiając to, że przecież pierwszy miesiąc jest i tak za darmo.
Niestety, gdybym chciał zrezygnować po tym miesiącu to muszę się znacznie
bardziej natrudzić niż zawierając tą umowę.
Wnioski
Moi drodzy, wygląda na to, że
wkraczamy w nową erę, w której z każdej ze stron jesteśmy bombardowani próbą
sprzedaży różnego rodzaju produktów, nowych abonamentów, itd.
Każda firma, której
udzieliliśmy zgodę na przetwarzanie danych, może się starać je wykorzystać w
celach uzyskania dodatkowego dochodu.
Co jeszcze ciekawsze, to sprzedaż bez uprzedniego poznania jej warunków!!! Wiele osób już pewnie nacięło się na zupełnie niepotrzebne produkty.
Co jeszcze ciekawsze, to sprzedaż bez uprzedniego poznania jej warunków!!! Wiele osób już pewnie nacięło się na zupełnie niepotrzebne produkty.
Postanowiłem o tym napisać aby
was przestrzec przez podobnymi sytuacjami. Najlepiej od razu odłożyć słuchawkę
i nie tracić czasu na zbędną rozmowę.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
24 komentarze :
to już od dawna standard przy sprzedaży ubezpieczeń i kredytów w cc.
Ja ostatnio odbyłam podobną rozmowę z konsultantką z Getinu - próbowała sprzedać mi konto, bez możliwości wysyłania warunków/umowy: "Ale ja przecież pani wszystko przez telefon powiem". Przy moim zdecydowanym sprzeciwie w końcu dała za wygraną i obrażona zakończyła ze mną rozmowę... Żenada.
Właśnie dziś pani odbyła ze mną taka samą rozmowę j. w. Nie mogłam jej spławić. Jak już się zgodziłam, to ona chciała moje dane osobowe i numer karty kredytowej! A ja na to, że żadnego numeru nie podam. Mam nadzieję, że samo wyrażenie zgody nic nie zmieni.
Możesz mi zatem podeslac dokumenty polisy na maila? Mój mail znajduje sie na blogu.
a co jeżeli już dałem się nabrać
Zrezygnować z niego. W końcu w ciągu 30 dni można zrezygnować i nic za nie nie płacić.
Jak można najłatwiej zrezygnować z tego ?
Powinieneś otrzymać jakiś druk wypowiedzenia. Jeżeli takowego nie ma to pozostaje telefon do nich z tym pytaniem. Fajnie jak publicznie się podzielisz tą informacją. Przyda się dla wielu osób.
Nie ma żadnego nr kontaktowego... nic...Nie wiem jak połączyć się z konsultantem żeby z tego zrezygnować..
Przecież jakieś dokumenty musiały dojść pocztą lub na maila. Ja nie mam żadnych dokumentów, więc ciężko mi coś poradzić. Jak prześlesz mi jakieś dokumenty na maila to postaram się pomóc.
Póki co to sytuacja wygląda tak, że zadzwoniłem do konsultanta i w tym przypadku pani była bardzo miła. Poprosiła o podanie nr. Polisy i abym wysłał maila z potwierdzeniem rezygnacji. Jak mi odpowiedzą to dam znać co z tego wyszło. Chyba, że sam będę musiał ponownie do nich dzwonić z dalszymi krokami co dalej...
A.W.
Witam, odbyłem podobną rozmowę i po długich namowach początkowo wyrazilem zgodę, jednak na pytanie o datę ważności karty płatniczej coś mnie ruszyło i stwierdziłem że nie mogę jej teraz pformularza. Powiedziała również, iż w takim razie zadzwoni ponownie za 2 dni i wtedy jeśli będę mógł podać nr karty wyśle fromularz i aktywuje ubezpieczenie (darmowe przez miesiąc). Moje pytanie wiąże się z tym czy ta "początkowa zgoda" może być podstawą do aktywacji ubezpieczenia mimo braku podania nr karty. Próbowałem potem zadzwonić pod nr podany na stronie American Express, jednak był o niedostępny.
Dzwonili do mnie najpierw 11 grudnia i jak pisałem wcześniej dałem się w to wrobić lecz po kilku telefonach udało mi się zrezygnować z tego by dzisiaj z rana dostać telefon, że ponownie mi przyślą kuriera i ponownie aktywują ubezpieczenie.... powtarzałem, że tego nie chce lecz natrętna pani dalej, że to dla mojej korzyści itp. W końcu powiedziałem jasno, że nie interesuje mnie państwa oferta i podziękowałem za rozmowę... Ależ oni są natrętni...
A.W.
A co jeśli się zgodziłem, wysłano do mnie dokumenty, ale ich nie odebrałem. Muszę mimo wszystko do nich zadzwonić? Pozdrawiam!
Obawiam się, że tak i wystarczy zgoda słowna.
Chociaż nie jestem ekspertem prawnym.
Znaleźli kolejnego naiwnego człowieka. Właśnie dałam się wrobić w to ubezpieczenie. Dopiero po rozmowie z kobietą poszukałam informacji w internecie. Co teraz? Poczekać na przesyłkę z dokumentami i zrezygnować czy dzwonić od razu?
Dodam że nie posiadam karty kredytowej więc kobieta "prosiła" abym podała numer konta bankowego kurierowi. Całkiem zwariowali
witam miałem identyczny tel na szczęście nie dałem się wrobić ludzie piszcie na forach facebooku gdzie się da ostrzegajcie innych zanim będzie za późno trzeba walczyć z tą plagą bo policja powie że jest bezradna skoro wyraziliście zgodę choć moim zdaniem jest to ewidentne oszustwo
na jaki nr trzeba dzwonić aby zgłosić rezygnacje z tego ubezpieczenia?
https://ochronawypadkowa.pl/OWU.pdf
przydatne numery tu massz bo z tymi co oni podają to ciężko się skontaktować :)
a co do umowy to miałem taka samą sytuacje, a mianowicie telefonicznie się zgodziłem i dopiero później troch o tym poczytałem ale gdy (po wielu próbach) dodzwoniłem się do konsultanta to powiedział że wystarczy że nie odbiorę dokumentów od kuriera i to będzie się równało z automatyczną rezygnacją.Więc jak kurier zadzwoni to powiedz że niech się nie trudzi bo to już nieaktualne :) pozdro
A więc jeśli nie odebrałam dokumentów od kuriera (w tym było polecenie zapłaty i chcieli żeby podać im nr konta) to oznacza, że nie będą mnie za nic ścigać? Pomimo zgody przez telefon, nie podpisywałam nic przecież. A nie trzeba jeszcze pisać do nich specjalnie jakiejś rezygnacji? Wystarczy, że nie odbiorę dokumentów i tym samym oznacza to, że nie chcę tego ubezpieczenia, mimo że przez telefon się zgodziłam?
tel. do kontaktu podała mi konsultantka z którą rozmawiałem 29 7653333
Ja takze dostalem taki telefon. Niestety zgodzilem sie, poki co zadnego kuriera nie bylo i licze ze nie bedzie. Zwykle kurierom ciezko do mnie trafic, wiec moze bedzie tak i teraz. Nie podawalem im nr konta tylko dane osobowe, wiec licze ze na rozmowie sie skonczy i nie beda mi sciagac kasy z konta, bo przeciez dokumentow nie dostalem.
hah! moja historia jest w ogóle fenomenalna! przy pierwszym telefonie zgodziłam się na wysłanie umowy, po czym w ciągu dwóch dni po tej rozmowie dzwoniło do mnie jeszcze kilka innych osób, które chciały mi to wcisnąć!a ja mówiłam, że się już zgodziłam..i przy którymś telefonie, powiedziałam Pani, że ja już nie chcę tego ubezpieczenia, że mają go do mnie nie wysyłać, bo są niekompetentni i tyle! i proszę...po trzech tygodniach przyjechał do mnie kurier z przesyłką i chciał mój nr konta! oczywiście odmówiłam. Zadzwoniłam po tym do nich, aby upewnić się, że nie będą chcieli ode mnie żadnych pieniędzy w przyszłości i Pan mnie uspokoił, że wszystko jest ok. Następnego dnia dzwoni do mnie kolejna Pani, że wysłali do mnie paczkę i że jej nie odebrałam i dlaczego?! Więc już mnie poniosło i oberwało się studentce z call center! sory! Żenada!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Prześlij komentarz