Trzy dni zajął mi wybór kolejnych dwóch spółek do portfela, a są to: TelForceOne i PGNIG.
1. TFONE
TelForceOne jest dość specyficzną spółką, jako że nie ma na GPW innej spółki o takim profilu. Właściciel marki myPhone, ogłosił niezłe wyniki za 2010 rok, w którym to sprzedał ponad 200 tys. telefonów. Ma również ambitne plany na ten rok. W każdym z kwartałów zanotował podobny zysk netto. Fundamenty ma niby dobre, aczkolwiek jest też pewne ryzyko związane z chęcią wprowadzanie bardziej zaawansowanych telefonów, które mogą się zupełnie nie przyjąć przez rynek. Postanowiłem więc trochę zaryzykować i zakupiłem 125 akcji po 5,96 zł, co dało kwotę transakcji równą 745zł.
2. PGNIG
Drugą spółką, którą postanowiłem kupić tego samego dnia jest PGNIG. Spółka stabilna, monopolista na naszym rynku, co roku zarabia olbrzymie pieniądze a kurs jest na stosunkowo niskim poziomie. Wyniki jakie przekaże spółka za okres zimowy powinny być bardzo dobre ze względu na zużycie gazu w tym okresie. Jest też pewne ryzyko, np. wynegocjowana cena gazu jest niekorzystna, ostatnio też zostało wszczęte postępowanie antymonopolowe przeciwko PGNIG. Postanowiłem kupić jakąś spółkę z WIG20 i wybór padł właśnie na tą - kupiłem 280 akcji po 3,50 zł. Wartość transakcji to 980zł.
Jak widzicie, póki co każda ze spółek stanowi mniej więcej taką wartość aby przekroczyło minimalną prowizję 3zł w usługach eMaklera mBanku, tj. kwotę ok. 770zł. Co prawda TFONE nie przekracza tej kwoty, stało się tak jednak z powodu tylko częściowego zrealizowania zlecenia kupna. Taki sposób inwestowania spowoduje, że prowizje zjedzą najmniejszą część zysku. Postanowiłem zacząć inwestować niewielkimi kwotami jako, że nie mam jeszcze doświadczenia w tej kwestii.
Celem na najbliższy czas będzie wybranie własnego systemu transakcyjnego oraz nauczenie się gry na giełdzie bez emocji. Szczególnie z tym drugim będzie ciężko.
0 komentarze :
Prześlij komentarz