niedziela, 1 stycznia 2012

Podsumowanie grudnia 2011



Ostatni miesiąc 2011 roku za nami, pora na podsumowanie.

Grudzień, ze względu na święta obfitował w wydatki. Niestety przez nie, nawet mimo premii nie udało się wypełnić założonych celów. Jako, że niemal od roku spisuje wszystkie ważniejsze wydatki, w najbliższym czasie będę się im przyglądał. Zamierzam dojść do tego, gdzie wydaję za dużo i wyciągnąć wnioski, które pozwolą mi w przyszłości na optymalizację wydatków i oszczędności.

Póki co wiem, że sporo wydaję na podróże. 2011 rok miał być swojego rodzaju „rokiem podróży” i tak też było. Mimo to, udało się całkiem dobrze wypełniać cele i o mały krok nie zostały osiągnięte.

Więcej na temat celów na 2012 rok już niebawem. Również więcej przemyśleć we wpisie podsumowującym ubiegły rok.


 Blog

Wraz z końcem roku udało się osiągnąć dwa cele, pierwszy to 100 subskrybentów, czytających bloga przez RSS-a, drugi to przekroczenie 10 000 wyświetleń bloga w miesiącu. Po części wynika to zapewne z większej mojej aktywności w grudniu.


Lokaty

W grudniu ulokowałem część środków na lokatach na wyścigi w Openonline. Założyłem 9 lokat na kwotę optymalną. Dodatkowo dwie kończące lokaty zamieniłem na lokatę Świąteczną oraz Magiczną Dwunastkę w Getinonline.

Ważnym wydarzeniem grudnia było podpisanie przez prezydenta ustawy Okołobudżetowej likwidującej lokaty z dzienną kapitalizacją odsetek z dniem 1 kwietnia 2012 roku. Do tego czasu osoby chcące wycisnąć z lokat jak najwięcej powinny się zainteresować lokatami wypłacającymi odsetki przez tą datą. Takich lokat znajdziemy obecnie całą masę w grupie banków Leszka Czarneckiego. Są nawet lokaty 12-miesięczne.


Giełda

Grudzień w tej kwestii był bez większej historii, nie wyszło mi „łapanie noży” na KGHM, przez co straciłem jakieś 200zł, wszystko za sprawą Rządu, który szuka pieniędzy gdzie popadnie.


Waluty

Tutaj nie działo się nic.


Kredyt studencki

Zobowiązania z tytułu kredytu studenckiego na dziś wynoszą 16 200zł. Tym samym spłacone zostało już (albo dopiero) 1 800zł.



Stan portfela na dzień 31-12-2011 wyglądał następująco:

Razem (bez kredytu st.): 53 870 zł
Razem: 37 670 zł

Akcje: 28 645zł (po cenie kupna)
Boryszew 2 745zł
JSW 12 240zł
Calatrava 1 410,00zł
RCSDXA 5 620zł
KGHM 1 290zł
MIDAS 5 340zł

Rachunki oszcz.: 27 144zł
Getin: 9 282zł
Alior: 1 518zł
BGŻ Optima: 11 483zł
Openonline: 4 860zł

Waluty: ok. 66zł
Euro: 15€ = ok. 66zł

Monety: 335zł

Gotówka: 4 253zł

Zadłużenie k.k.: 6 494zł
Zadłużenie k. st: 16 200zł
------------------------------------------------
Zmiana: 1 569zł
Zmiana efekt.: 1 869zł
Dochód z akcji: -200zł
Odsetki z rachunków oszcz.: 135zł
Dochód pasywny: 56zł


Poniżej przedstawiam aktualną tabelę prognozującą stan portfela w 2011 roku:



Na wykresie wygląda to tak:
 

I tak:
 


Podsumowując:

Wydatki, wydatki i jeszcze raz wydatki.

Nie udało się wypełnić celów jakimi była wartość portfela w wysokości 38 645zł, a wartości obracanej gotówki w wysokości 54 845zł. Do wypełnienia celu zabrakło niespełna 1000zł.

Zapraszam również do poprzedniego podsumowania: Podsumowanie listopada 2011.

5 komentarze :

Marcin pisze...

Przy takich kwotach 1 000 zł to naprawdę niewiele. Więc prawie jakby się udało :)

RO pisze...

Hmm śmiesznie brzmi obwinianie rządu, za swoje straty na akcjach ;)

Poza tym jak widać miałeś całkiem niezły rok ;)

Darek M.W. pisze...

Teraz trzeba wyliczyc jak poszlo na gieldzie. Niestety po dobrym poczatku przyszedl kryzys, w ktorym powinienem sie wycofac, jako ze nie mam jeszcze doswiadczenia.

Obwiniam Rzad bo gdyby nie wyciaganie pieniedzy ze spolki na latanie budzetu, kurs by tak nie polecial na leb na szyje.

Darek M.W. pisze...

Rok byl moze imdobry ale to dlatego, ze nie mam wydatkow na dzieci, mieszkanie, kredyt hipoteczny. Gdybym zaciagnal kredyt to bilansowalbym na granicy. A gdybym mial tylko sam pracowac, to jedlibysmy chyba suchy chleb.

Poki co moge sobie pozwolic na wiecej, ale ten stanmoze sie niebawem skonczyc.

Koli pisze...

Szkoda tej straty, ale gratuluję wyników, Moje są o wiele wiele mniejsze, może zechciałbyś się podzielić doświadczeniem? Jeżeli tak, zapraszam na bloga.

Prześlij komentarz